www.power4you.pl

borowczyk

Z powodu niedomagania mojego kompa zmyłem się wczoraj nieco po angielsku. Czeka mnie dłubanina i odkurzanko chyba, a jak to nie pomoże - wymiana radiatora i wentylacji... Chłopaki wczoraj pewnie pokręcili trochę beczek i pętli.
K**wa mać!!! Cały je**ny tydzień czekać i żeby się cholerna szkrzynka (*&^&*($*ła...

^KamiL^

OK Rafał

Trochę przynajmniej polataliśmy.... Z Kacprem poćwiczyliśmy parę figur. Szkoda, że tylko z Kacprem...

Ja wiem, że jest ciężko aby 5 osób spotkało się w jednym czasie na powiedzmy min 1 godzinę... ale niestety jeżeli decydujemy się aby stworzyć
team który nie jest fan klubem Kubusia Puchatka to wymaga to trochę dyscypliny i wygospodarowania czasu. Oczywiście są sytuacje extremalne np. "żona wraca z Kanady". Dlatego Panowie mam propozycję abyśmy wyznaczyli sobie jeden dzień w tygodniu np weekend określoną godzinę lub dłużej tak aby wszystkim pasowało. Mam nadzieję, że po ustaleniu harmonogramu wszyscy będą go przestrzegać. Nie zrozumcie mnie źle nie ma jakiegoś strasznego ciśnienia - każdemu może coś wypaść... ale powiedzcie sami - kiedy ostatni raz lataliśmy wszyscy razem? Jeżeli nie zaczniemy latać całą grupą - to latanie w szyku będziemy ćwiczyć do 2053.
Oczywiście o treningach indywidualnych już nie wspominam bo każdy powinien wiedzieć najlepiej jak długo i co powinien trenować.
Nie zapominajmy, że jest to przede wszystkim zabawa - ale trochę profesjonalizmu nie zaszkodzi...

Czekam na propozycje.

PastorKlemens

Witam wszystkich.

Z uwagi na to, że ciężko nam wygospodarować czas na wspólne latanie to pomyślałem, że jeżeli się uda (np. w ten weekend) to dobrze by było mieć jakiś plan, coby nie marnować żadnej minuty (tudzież minety.. wg niektórych to 2,5 minuty)

Wymyśliłem (pozornie) prostą składankę a więc...
1. Starujemy w szyku (na początek wystartujmy wszyscy.. byle jak ale wystartujmy.. wiadomo o so chozi..
2. Po starcie wracamy nad lotnisko wszyscy (4 lub 5) wg schematu poniżej.
Skręt w lewo o 45 stopni i zawracamy. Przelatujemy w szyku wzdłuż pasa [fig 1]. Po przeleceniu pasa skręcamy w lewo o 270 stopni. W takim tempie aby wyjść prostopadle do pasa [fig 2].
[link widoczny dla zalogowanych]
3.i tam zaczyna się figura 3
4. przed pasem dzielimy się na dwie dwójki (lub dwójkę i trójkę lub jeżeli będzie potrzeba to na dwójkę i jedynkę).
5. Odlatujemy w przeciwnych kierunkach i na hasło idziemy parami do pętli.
6. Po wyjściu z pętli kosiak i mijanka po przeciwnych stronach pasa
[link widoczny dla zalogowanych]
7. Tutaj sposób mijanek zostawiam improwizacji. Ale proponuje je omówić przed lotem. Ilość mijanek też jest do dogadania..
8. Po ostatniej mijance wykonujemy lot do odpowiednich punktów gdzie jedna ekipa daje w lewo a druga w prawo. Jest to bardzo trudne żeby się później spotkać ale nie niemożliwe.
[link widoczny dla zalogowanych]
9. po spotkaniu przelatujemy prostopadle do pasa i wchodzimy na pozycję z wiatrem do lądowania na kierunku startu.
KONIEC Smile

Uwaga:
1. Próbowałem to latać solo i jest to proste tylko trzeba wyczaić miejsca (MEBLE) do rozpoczęcia każdej figury.
2. Niestety żeby to miało ręce i nogi trzeba będzie zakręty wykonywać na drugą kreskę na sztucznym. Na pierwszą jest to zbyt rozległe.
3. Dużo zależy od prowadzących pary bo muszą się zgrać

P.S Piszcie co o tym myślicie. Jeżeli Wam pasuje to spróbujcie polecieć solo coś takiego i dajcie znać czy macie pomysły na zmianę.. albo jak to łatwo i szybko zgrać.
dobra.. wysyłam

^KamiL^

Jako prowadzący może zabiorę głos...

Bardzo fajna wiązanka i z pozoru rzeczywiście bardzo prosta ale fakty są takie, że od ponad pół roku nie lataliśmy wszyscy razem, nie mamy do końca omówionych pozycji, szyki które robimy to nie są takie szyki jakich oczekujemy, praktycznie nie mamy przećwiczonych żadnych manewrów (oprócz pojedynczych we dwójkę lub trójkę). Dlatego zastanawiam się po co rozejscię się w pary po co zmiana pozycji i uczenie się nowej skoro nie znamy jeszcze starej. Do tego dochodzi moment zejścia się dwóch par i kolejna układanka pozycji. Bardzo bym chciał żebyśmy już mogli robić takie rzeczy ale wydaję mi się, że nie możemy "rzucać się" na taką składankę lub jakąkolwiek inną nie mając podstaw. Wiem są one nudne i niektóre elementy trzeba powtarzać do znudzenia aż wyjdą całej grupie. To tak jak w prawdziwym lataniu kiedy to młody pilot do znudzenia klepie starty lądowania, zakręty itp... aż osiągnie taki poziom kiedy robi to automatycznie...Oczywiście można go od razu wysłać na trasę bo może mu się uda...
Akrobacja to nie ma być może. Kiedy wiemy, że wszytko możemy zrobić (wszystkie elementy wtedy łączymy je w całość) to jest identyczna zasada jak w prawdziwym lataniu na akrobację...
Ale oczywiście chciałbym to przećwiczyć przy najbliżej okazji i pewnie nam wyjdzie za którymś n-tym razem kiedy nauczymy się tego na pamięć a za dwa tygodnie już nie bo nikt nie będzie pamiętał jak to zrobiliśmy - bo nie nauczyliśmy się manewrów tylko się wyuczyliśmy taka metoda 3Z.
Grzesiek ma świetne pomysły i mam nadzieje, że w końcu zaczniemy je realizować. I każda kolejna będzie tylko przyjemnością i będzie przychodzić z łatwością.

What you think yellowduck member?

PastorKlemens

Mój błąd.. nie sprecyzowałem..
Oczywiście nie chciałem żeby z marszu wchodzić w tą wiązankę. Najpierw musimy się "wznowić". Oczywiście w międzyczasie będziemy sobie ćwiczyć poszczególne elementy i skłądać je w całość. Ale z tego co pamiętam to jak z Kamilem ułożyliśmy sobie plan działania (jeszcze na tomahowkach) to był największy progress Smile

borowczyk

Witajcie. Niestety gorzka prawda jest taka, że KamiL ma najświętszą rację. Nie lataliśmy razem już ho ho ho... abo i dłużej... Uważam, że rzeczywistym wyjściem byłoby ustalić jeden, konkretny termin, kiedy się spotykamy i tego się powiedzmy trzymać. Wtedy miałaby miejsce jako taka systematyczność i jeśli w tygodniu nawet brakłoby czasu to spotykając się co tydzień też dałoby radę do czegoś dojść...

borowczyk

Arturmax

22:00 W pełnym umundurowaniu melduje się w hangarze "TS"

PastorKlemens

Parę "fotów" z wczorajszego treningu. W rolach głównych:
1. Kamilos - prowadzący
2. Arturos - lewoskrzydłowy
3. Grześkos - prawoskrzydłowy

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Może dziś powtórka???

P.S Trenowaliśmy trochę pewną figurę. Jako, że ma być bez pisania i gadania (chłopaki mi kazali) to ja tylko wkleję rysunek tej figury.
[link widoczny dla zalogowanych]

^KamiL^

Witam wszystkich YD

Dzisiaj podjąłem drastyczną decyzję związaną z lataniem wirtualnym...
Zawieszam swoje latanie do marca. Dzisiaj odinstalowałem grę - zużyłem 11 opakowań chusteczek. Niestety panowie są rzeczy ważne i ważniejsze a mnie w marcu czeka sesja egzaminacyjna a z nią jest związane mnóstwo ale to mnóstwo nauki... Moja wola jest słaba - przyznaje - alkohol, papierosy, grij - wiedziałem że jeżeli ta ikona będzie na pulpicie to koniec.
Więc sorry dziewczyny ale wracam za 1,5 miesiąca. W ramach treningu przesiadam się na drugi symulator czyli FS.
Oczywiscie forum nie ma przerwy.
Pozdrawiam i "gaście światło innym ode mnie"...

PastorKlemens

Pogrążeni w żalu, czując nieopisany smutek łączymy się w bólu z naszym bratem Kamilosem..

Arturmax

Szkoda szkoda ale cóż siła wyższa mam tylko nadzieje że te 1,5 miesiąca nie zamieni się w trzy i że szybko znów będziemy w pełnym składzie oczywiście z członkiem bogatszym o nowe doświadczenia lotnicze.
Ps.życzę lekkiego studiowania lotniczej profesji i szybkiego powrotu do wirtualnej rodzinki:)

borowczyk

...aż strach pomyśleć, jak Kamil będzie wymiatał po 1,5 miecha studiowania i trenowania. potem na Grij wbije sie w I-153 i przeprowadzi ARMAGEDON nad lotniskiem wroga nucąc sobie przy tym motyw z "Drużyny A" Smile

Tymczasem jednak łączę się w żalu i smutku z chłopakami, życząc jednocześnie KamiLowi powodzenia w zmaganiu się z egzaminatorami. (Placyk powinien pójść ci leciutko, uważaj na mieście żeby cie nie uwalili Smile

)

borowczyk

Wczoraj wieczorem z Grzegorzem "pokręciliśmy" trochę spontanicznie wyreżyserowanych na szybko wiązanek w AirRacing na P-40 (filmy i zdjęcia wkrótce) Samolot dobry jeśli leci się cały czas w zwartym szyku i nie trzeba nikogo doganiać, a to ze względu na słaby silnik i marny zapas mocy (dynamika przyspieszeń nijaka) Natomiast nie za duże poprawki w szyku dokonuje się bardzo dobrze i można zachować dużą precyzję...
Udało nam się stworzyć parę fajnych akcji, tzn. ja tylko leciałem a Grzesiek stukał mi końcówką skrzydła w owiewkę Smile

PastorKlemens

P-40, nowe mody dotyczące dymów i kamer z widoku F8, serwer AEROBATS.. tylko dźwięku nie ma.. Sad

Rafałos & Grześkos
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]