|
www.power4you.pl ^^ MOCNE FORUM ^^
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PastorKlemens
żółta kaczuszka
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:00, 21 Mar 2007 Temat postu: Leader & wingman... czyli jak sobie nie przeszkadzać |
|
|
Stwierdziłem, że jest to temat wart osobnego tytułu. Akrobację i manewry zostawmy w spokoju
Jeżeli macie jakieś doświadczenia (złe lub dobre), przykłady lub informacje dotyczące latania parą (lub większą grupą) to dzielcie się tym.
Być może niedługo będzie dostępny na forum film z wspólnego latania. Będzie możliwość rozpoczęcia dyskusji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
triver
mocherowy beret
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów City
|
Wysłany: Śro 14:44, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tia...
Jak każdy wie, latanie w parze składa się z kilku części, które, jeśli mają być nazwane lataniem w parze, muszą być wykonywane mniej więcej wspólnie , a więc
* Start (opcjonalny... wspólnie jednak rośnie ryzyko, ale za to jest show )
* Lot (najlepiej w szyku, tyle ze jest to nieraz trudne, a poza tym, ten drugi, który niby ma osłaniać tył, często jest zbyt zajęty trzymaniem się leadera... i tak jak to czasem bywa, wyrasta nagle coś w tylnym lusterku, a później kolorowe smugi śmigają koło skrzydła... o ile je jeszcze mamy, rzecz jasna)
* Walka (tutaj właśnie by trzeba sformułować jakieś zasady, albo takowe znaleźć)
* Znowu lot (lub alternatywnie spadanie w parze na spadochronie )
* Lądowanie (też się przydaje, gdy chcemy ponownie użyć samolotu)
Tak krótko co do walki:
Przydałoby się mieć komunikację... bo bez tego raczej trudno mówić o walce w parze...
Z doświadczenia wiem, że lecąc za leaderem i widząc jak mu coś wchodzi na ogon, a będąc dostatecznie daleko, że nie można go dosięgnąć, na pisanie na prawdę nie ma czasu... wtedy jedyne co praktykuje, to użyć moich działek, aby chociaż zwrócić uwagę dowódcy, że coś jest nie tak)
Ponadto osłanianie sobie tyłka to przydatna sprawa, ale też trudna. Bo o ile jeszcze np jest 2ch na 1go, to jeśli już jest 2ch na 2ch, to każdy bierze sie za swojego, od czasu do czasu tylko widząc towarzysza broni... małe piwo, gdy jest jeszcze na 6 bandyty.. gorzej, gdy to on jest żółtą kaczucha pod ostrzałem A odpuszczając swojego, gdy już prawie mamy dobrą pozycję i lecenie na pomoc dowódcy, gdy jest kilometry od nas, to też nie wiem, czy jest do końca słuszne... bo to w końcu ja się stanę ofiarą...
I takie to dylematy spotykają mnie na co dzień
Na pocieszenie tylko dodam, że gdy niedawno oglądałem wywiad ze Skalskim, ten sam stwierdził, że nawet gdy cały klucz ruszał do ataku, to jeden, max 2 ataki były przeprowadzone wspólnie, później to tylko 1vs1..
Ale warto próbować myślę, że dobre latanie parą i zgranie się z wingmanem, to metoda na sukces
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PastorKlemens
żółta kaczuszka
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:31, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wspólny start jest przydatną sprawą. Zaraz po starcie można przejść na wznoszenie (lub nie) i udać się w rejon walk bez zbędnego krążenia, czekania na siebie i prób ustalenia szyku.
Lot w szyku. Można się oczywiście w super ciasny szyk lecz wyklucza to bocznego z obserwacji przestrzeni (inna sprawa, że super wygląda ). Natomiast w rejonie walk odległość od prowadzącego powinna być taka żeby był to dalej szyk lecz z możliwością manewru. Prowadzący powinien też wykonywać od czasu do czasu manewry umożliwiające skontrolowanie tylnej półsfery.
a walka..
Myślę, że warto by było określić kiedy warto się trzymać razem a kiedy nie. Jeżeli napotkamy pojedynczego przeciwnika: jeden atakuje, drugi na górę i pilnuje prawidłowego przebiegu egzekucji reagując w razie kłopotów pierwszego lub pojawienia się innych przeciwników.
A jeżeli ich jest dwóch przeciwników?
Rzucamy się we dwóch? Czy może lepiej się rozdzielić. Jeden atakuje "z marszu" drugi wchodzi wyżej i 30sek później może mieć wypracowaną pozycję.
Oczywistym jest, że jeżeli wlatujemy w młyn kilku samolotów to nie będziemy się bawić w utrzymanie szyku tylko każdy robi swoje.
Tylko należy się umówić co do jednej kwestii. Albo każdy odpowiada za siebie i nie liczy na pomoc innych albo jeżeli ktoś wzywa pomocy to porzucamy wszystko (nawet nadgryzionego przeciwnika) i lecimy ratować kolegę. Oczywiście sytuacja musi być taka, żeby dolecieć do niego i mu pomóc co oznacza nie dać się zestrzelić po drodze.
Osobiście jestem za tym żeby sobie pomagać. Każdy znajdzie się w sytuacji kiedy będzie potrzebował pomocy. A dylemat: "kolejne zestrzelenie czy pomóc koledze" hmm.. albo bawimy się w strzelankę i nabijamy punkty albo we wspólne latanie i wtedy są wspólne zyski bo pomagając koledze też możemy coś ustrzelić..
uff.. ale tego wyszło..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PastorKlemens
żółta kaczuszka
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:11, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No i dnia wczorajszego przydało nam się z triverem wspólne latanie. Było dość gęsto w powietrzu i samodzielne zaatakowanie jakiegokolwiek "niebieskiego" kończyło się łańcuszkiem jego kolegów na ogonie i szybkim powrotem w objęcia matki ziemi
Tak więc staraliśmy się wychodzić w powietrze parą i strzegliśmy sobie nawzajem ogony, najczęściej z pozytywnym skutkiem
Jak już wcześniej rozmawiałem z triverem jest pewien problem z rozpoznaniem się w tłumie. I wpadłem na takiego pomysła (albo gdzieś to usłyszałem), że można rzucić w eter hasło "strzelam" kiedy się strzela... oczywiście. Znając typ samolotu na którym lata kolega z grupy (kolory pocisków smugowych są dość charakterystyczne), słysząc od niego hasło i widząc następnie strzelający samolot mamy możliwość pewnego rozpoznania sytuacji. Sytuacja ta ma oczywiście zastosowanie w serwerach bez widoków zewnętrznych i bez ikon przy samolotach (opcjonalnie z ikonami widocznymi z bardzo małej odległości jak to ma miejsce np. na "grij")
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
triver
mocherowy beret
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów City
|
Wysłany: Pią 13:02, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się, czy byłaby możliwość umieszczenia gdzieś tych filmików nagranych... Myślę, że aż tak źle nam nie wyszło 8:0 czy 7:0
A tak jeszcze co do spostrzeżeń... chyba coraz bardziej zaczynam doceniać zadanie skrzydłowego tudzież czuję odpowiedzialność dowódcy i w chwili zagrożenia towarzysza, nie szczędzę amunicji, byleby nieszczęśnik, który się dopuścił próby zniszczenia naszych maszyn, szybko znalazł pozytywny zwrot wektora przyciągania ziemskiego (Już nie dbam o to, czy w jednym, czy w kilku kawałkach )
ale fakt faktem... żeby dobrze parą latać, to trzeba ze sobą latać... ćwiczenia i ćwiczenia po raz kolejny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PastorKlemens
żółta kaczuszka
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:30, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dnia wczorajszego dołączył do naszej małej (jeszcze ) grupki trzeci chętny do nocnego, virtualnego latania.
Mam nadzieję, że się Kamilowi podobało i będziemy mogli poćwiczyć latanie już trójką a nie parą.
Ja osobiście się ciesze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
^KamiL^
Administrator
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Wto 14:24, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tak...... odessało mnie wreszcie od joysticka! (20 godzin za mną). Ten kto grał nie muszę mu mówić, ten kto nie niech spróbuje w tej mega świetnej grze -
grywalność, realizm, adrenalina, satysfakcja... Tak "Yellow Duck" ma już trzech. Teraz tylko ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz nie dać się zabić.
Dzięki chłopaki. Teraz to już w ogóle mogę przestać pracować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
triver
mocherowy beret
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów City
|
Wysłany: Śro 12:10, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Trzymamy kciuki i obserwujemy 6-ta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PastorKlemens
żółta kaczuszka
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:43, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A propo współpracy to znalazłem pewną taktykę. Polecam film [link widoczny dla zalogowanych]
Tam dwóch amerykańców uskutecznia mijankę w poziomie co pomaga osłaniać sobie ogony (w filmie fragment zaczyna się w 1min 20sek)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|