www.power4you.pl

^KamiL^ · Wysłany: Wto 17:53, 20 Mar 2007 Temat postu: Ostatnio oglądane...

Oglądaliśmy ostatnio film: "Population 436". Pomyślałem sobie kolejny godzinny zabijacz czasu
z US i A jak to mawiał Borat Wink

Ale filmik całkiem całkiem!!! Jak dla mnie to dziwnie się kończy ale nie zdradzę, że zginęli na końcu. A populacja jak w mieście PastoraKlemensa czyli non-stop ta sama: Very Happy

tempestas · Wysłany: Czw 1:53, 22 Mar 2007 Temat postu:

APOKALYPTO Mela Gibsona- według mnie świetny film, kolejny po "Pasji", "Byliśmy żołnierzami" czy "Breveheart" obraz w którym Gibson opowiada świetną, dynamiczna opowieść, opowieść rzetelnie zaplanowaną, osadzoną w ramach historycznych, opowieść, która portretuje ludzi na tle historii, którą tworzą.
Sukces tego filmu to nie tylko świetne zdjęcia, ale głównie nietypowy, odważny pomysł, aby sztampową opowieść o drodze do męskości osadzić w dżungli. Według mnie nie ma lepszego miejsca na symboliczne uchwycenie inicjacji, niż tropikalny las Ameryki Środkowej, z wszytkimi jego niebezpieczeństwami.
To, co do tej pory kojarzyło nam się z facetami bez majtek upalonymi jekimś świństwem i polującym na małpy z dmuchawek, zmienia się w wartką akcję i zaciętą walkę między młodym myśliwym, a watachą handlarzy niewolników, polujacych na spokojnie żyjące w lesie desczowym plemiona.
Jest w tym filmie wszystko, co film akcji mieć powinien: cisza przed burzą, miłość, groza ataku, pogrom, pościg, zdecydowane i efektowne rozwiązanie akcji.
Przeciwnicy takiego kina mogą zarzucić, że jest ten film skrzyżowaniem "Szklanej Pułapki" z "Predatorem", ale ja twardo obstaję przy zdaniu, że film dobry, wyważony i nie rażący "gorącym amerykańskim przesłaniem", którego teraz pełno w telewizji.

Warto obejżeć. Polecam.

tempestas

W KSIĘŻYCOWĄ JASNĄ NOC (1992) Film w reżyserii Keith'a Gordona, na podstawie powieści mistrza gatunku, Williama Warthona. Wspaniała opowieść, w której autor w poetycki i głęboko poruszający sposób przedstawia bezsens i okrucieństwo wojny. Akcja powieści toczy się na tyłach frontu w Ardenach w grudniu 1944 roku. Sześciu młodych Amerykanów natyka się na grupę żołnierzy niemieckich, tak samo zagubionych w chaosie wojny jak oni sami. Wszyscy stają wobec niezwykłego dylematu: mają już dość zabijania, ale nie chcą też umierać...

Po prostu najlepszy film wojenny jaki widziałem.
(zdeklasował pod tym względem "Byliśmy żołnierzami")

skorupa

Hmmmmmmm... jesli chodzi o sceny walki to są mistrzowskie ( zwolnienia, obejścia, kamerki z różnych stron podczas mocniejszych scen itd.) naprawde robią wrażenie!!!! Co do tekstów: (nie wszystkie oczywiście) Jak to zwykle bywa w amerykańskich filmach, są irytujące i do dupy. Bo jak tu się nie zdenerwowac przy scenie kiedy Leonidas w rozmowie z tym całym królem perskim odpowiada mu na pytanie: -Czy się przyłączy do niego?? Nie, bo od zabijania Twoich żołnierzy złapał mnie skurcz w nodze.... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA nic dodac nic ując!!

PastorKlemens

witam..

dnia wczorajszego przyszło mi uczestniczyć w premierze III części PIRATÓW Z KARAIBÓW i... Smile

Powiem tak.. jeżeli komuś się podobały dwie pierwsze części to i trzecia się spodoba. Filmu oczywiście nie można oglądać "na poważnie" ani próbować wydobywać z niego głębokich przesłań. Przy filmie można się odstresować i pośmiać. Moło lekko i przyjemnie. Polecam

boruchosso

wczoraj jak zawsze z wieczorka zapodałem jakiegoś shita!tym razem było to ku mojemu zaskoczeniu całkiem rozsądne kino akcji z zaj.... aktorem Markiem Wahlbergiem.Jest to filmiszcz o snajperze który zostaje wplątany w zamach na prezydenta ju es ej.pominąwszy parę niezbyt realistycznych scen polecam bo naprawdę warto Cool

.film o który mowa-SHOOTER(8/10)

Brutus

A propos filmów o snajperze, pamiętacie "wróg u bram"? moim zdaniem straszna kupa, z poważnego tematu bitwy po Stalingradem zrobiono szmirowaty romans, byłem tym dziełkiem mocno zniesmaczony.

skorupa

Ba, a ja wczoraj oglądnąłem "ULTIMATUM BOURNE'A". Oczywiście musiałem przypomniec sobie wcześniejsze części aby byc w temacie i na świeżości Very Happy

Powiem tak: Szkoda, że to już ostatni etap najlepszego szpiegowskiego filmu jaki powstał :\\ 9/10

Brutus

Byłem parę dni temu na Katyniu, o takim filmie nie powiem przecierz, że jest "fajny" ale powiem, ze wart obejrzenia, rekomenacją niech bedzie to, że na sali prócz "cywilnych widzów" były ze 3 wycieczki szkole, wiecie jak takowe zachowują się w czasie seansów, w kluczowej scenie mordu na sali panowała cisza jak makiem zasiał, nikt nie gadał, nie śmiał się w przeciwieństwie do takich flmów jak Pianista czy Pasja, to jednak o czymś świadczy, to tyle, bez patosu z mojej strony.

^KamiL^

FLYBOYS - Jeżeli chcecie się dowiedzieć co nieco o kolejnych amerykańskich bohaterach tym razem osadzonych w I wojnie światowej to musicie oglądnąć ten film jak to "amerykańscy chłopcy" ratują Francję podczas wojny...
Film opowiada o grupie pilotów walczących z ciemną stroną mocy czyli z niemcami. Ciekawie opowiedziane historia z przeplatającymi się różnymi wątkami. Film zawiera mnóstwo błędów mam tu na myśli techniczne aspekty - jak i jak dla mnie dość chaotyczny montaż. Efekty specjalne które są nieodzowne w takich produkcjach - strasznie zajeżdżają komputerem...
Ale osobiście polecam.

Ocena 6/10

^KamiL^

Wczoraj po namowach "borucha" z biedriechova oglądnąłem Hitmana. Oczywiscie zupełnie inne jest podejscie gracza znającego agenta 47 z kilku części znakomitej gry (jak ja:) a zupełnie inne widza który pierwszy raz ma doczynienia z Hitmanem... Grając w grę wiemy jakiego bohatera mamy się spodziewać i o co w ogóle w tym chodzi... Już sama czołówka filmu dużo wyjaśnia (dla tych co nie grali). Ogląda się fajnie i fajne tempo filmu chodź pewnymi momentami powiewało amerykańskim żałosnym standardem czyli musi być laska, trzeba ją uratować itp, itd...

Generalnie jak dla mnie: 5,5-6 / 10

^KamiL^ · Wysłany: Sob 18:24, 01 Mar 2008 Temat postu: The Guardian

Oglądnąłem dzisiaj sobie "Patrol" (org. The Guardian) z Kevinem Costnerem.
Jest to film który trzeba obejrzeć - jak dla mnie jedna z najlepszych ról Costnera no może poza "Tańczącym z Wilkami"....
Film o ratownikach straży przybrzeżnej operujących ze śmigłowców.
Amerykański film bez amerykańskiej propagandy - no może tylko trochę.
Ogląda się jednym tchem. Jednym słowem dobre kino.

Arturmax · Wysłany: Sob 20:01, 01 Mar 2008 Temat postu:

Muszę przyznać że film o którym mówił Kamil jest naprawdę dobry i godny polecenia na mój gust jakieś 8na10punktów.

wiwi

MANNA Las. Zdezelowany polonez. Mnóstwo puszek po piwie. I dwóch dwudziestokilkuletnich frajerów. Nawet siebie nie znają. Skąd się tu wzięli? Nie mają pojęcia. W ogóle nic nie pamiętają. Czy to jakiś eksperyment? Czy padli ofiarą psychopaty-socjologa-amatora? Mijają kolejne dni, a oni muszą znosić swoje towarzystwo. Choć, ostatecznie, nie jest to takie trudne. Pomaga im w tym browar i pizza, a przede wszystkim magiczne, spadające z nieba czerwone karteczki z napisem: "Masz jedno życzenie". Wystarczy, że powiedzą, czego chcą. Może to być nawet atrakcyjna, młoda dziewczyna... "Manna" spodoba się każdemu, kto lubi klimaty niezależnego kina amerykańskiego, tajemnicę i odrobinę surrealizmu oraz autoironii, a także - śmiech. Kto wali browary to film dla niego polecam

wiwi

KUP TERAZ

Podczas zakrapianej alkoholem imprezy dwaj Bracia Piotr i Dawid postanawiają przekonać się, którego dziewczyna jest więcej warta. Wystawiają obie panie na aukcję internetową AleGROSZ. Następnego dnia odkrywają, co zrobili. Na wycofanie dziewczyn z licytacji jest już jednak za późno, a zainteresowanie wśród internautów aukcją rośnie z godziny na godzinę…

ciekawe teksty można się pośmiać....